"Z groźnym lodem już się nie spotkamy
Chyba, że przez szkło
Gdy w szklaneczce pełnej whisky
będzie stukać nam o dno
Czas do baru czas
Czas do baru czas"
Tak, dawniej, śpiewali żeglarze pływający na swoich okrętach gdzieś
po mroźnych wodach Morza Północnego. I tak śpiewamy i my, gdy trzeba uderzyć
do baru.
Bo nie ma nic lepszego, niż wieczorek spędzony w towarzystwie swoich
najbliższych przyjaciół, przy kawie bądź kufelku zimniutkiego, złatawo-miodowego,
chmielowego trunku zwanego piwem . . .
No przecie nie samą pracą i nauką człowiek żyje.
Przecież trzeba się troszkę zrelaksować i odpocząć